Pokojowa Trwoga

– Fontin – twierdza, zachód. Janimik – twierdza, wschód. Szalwin – północny obwód, kwadraty pierwszy do trzeciego, szczególny nacisk na trzeci. Grzybiarz – granica rejonu, strefy piąta do siódmej. Kurachow – cypel, spichlerz. Na zajęcie stanowisk macie czterdzieści osiem godzin, rozstawienie grupy według waszego… artyleryjskiego uznania.
Kurwa, i po cholerę mi ten spichlerz?
Nie wiem czemu, lecz na myśl o tym miejscu zaczynałem czuć tajemniczy niepokój. Nieszkodliwy, niewpływający na trzeźwość umysłu, a jedynie otwierający gdzieś w odmętach mej jednostki percepcyjnej pewne drzwi, za którymi jawiła się czerń.
No cóż, nie pozostaje mi nic innego jak zbyć owo podejrzane coś i zająć się teraźniejszymi sprawami, które, jak widać, uchodzą za niecierpiące zwłoki.
Na sam początek dobrze by było poinformować chłopaków o przydzielonym nam terenie, potem trzeba wyznaczyć pary i terminy, ech, mnogo raboty…

Czytaj dalej Pokojowa Trwoga

Kamerad

Uwaga! Wpis ten zawiera zdjęcia wakacyjne, zatem poziomem oraz tekstem może odbiegać od reszty materiału prezentowanego na stronie.

Cierpki cieć
Sześćdziesiąt kilka lat, niemiły (być może ze względu na zarobki), po zauważeniu intruza, odchodzi od stereotypu i zamiast pałką w łeb wyjeżdża jedynie ze smętnym „a czego tam szukacie”. Brak znaku zapytania nastąpił, gdyż sam nie byłem pewien czy staruszek mnie pyta, czy stwierdza fakt. Tak czy siak „Wicher” zamknięty na cztery spusty, zatem usta ciecia gdy pytałem. Mission failed. Szkoda, bo najbardziej na to liczyłem.

Czytaj dalej Kamerad